Bracie/Siostro neutralność jest krokiem do zrozumienia, że Bóg jest. Nie ma nic poza Bogiem (Źródłem). Nie ma nic poza Tobą. Więc kiedy widzisz „innych” ludzi widzisz siebie. Stąd świat staje się neutralny pokój w Tobie daje spokój na pozornym zewnątrz. Bowiem nie ma dualności, Jeshua po to umarł na krzyżu aby pokazać, że duch jest, dualność to ego. Po prostu nas nie ma. Bóg się nami objawia a każda dusza budząca się ze snu o oddzieleniu raduje Ojca bowiem może dzięki temu swobodnie się nią objawiać. Po prostu tego świata materialnego nie ma, widzisz innych ludzi a to Bóg, widzisz maszt 5G a to Bóg, pierdnąłeś Bóg się wyraził tym gazem Bóg się wyraża koronawirusem, Bóg się wyraża naturą i jej brakiem. Bóg jest nieskończonością.
Jak się to obejmuje świadomością masz pokój.. ten co czułeś gdy nic Cię nie zaczepia. Nie musisz nic, możesz sobie odpuścić wychowanie dzieci, pracę, kredyty, dom, wszystko… wszystko jest neutralne. Wszystko poddasz Bogu a on Ci da całkowitą obfitość. On Ci powie jak wychować dzieci aby mógł się nimi wyrażać, jeśli ma się wyrazić śmiercią Twojego dziecka nie odczujesz straty bowiem, dziecko jest wieczną duszą, jedynie sługą Boga co się chce nim wyrazić. Jeśli Bóg będzie chciał się wyrazić tym, że Twoja żona weźmie rozwód bo zapragnie być z kimś innym nie odczujesz straty, bowiem ona jest wieczną duszą jaką Bóg się wyraża. Jeśli Bóg się będzie chciał Tobą objawić abyś sprzedał wszystko i wyjechał szerzyć Boga do Afryki, nie odczujesz straty.
A Bóg wie najlepiej co potrzeba swojemu Synowi i Córce aby mógł się nimi wyrażać, i kiedy poddasz dzieci prowadzeniu Boga nic się nie zmieni, będziesz miał obfitość spokoju i miłości, kiedy poddasz małżeństwo prowadzeniu Boga będzie obfite, kiedy oddasz pieniądze prowadzeniu Boga będzie obfite. Kiedy oddasz życie prowadzeniu Boga bo zrozumiesz, że ten świat to iluzja, Twoje życie będzie spełnione.
Zaczyna się od zrozumienia, że wszystko jest neutralne, nie ma nic poza mną, Bóg się chce mną przelewać.
Bowiem jedyny sensowny związek to związek Ciebie z Bogiem a reszta to jedynie to czym Bóg chce się nami objawić.
Kiedy pojmujesz, że tego świata nie ma to czy 5g może byc zle? Czy wirus może byc zły? Czy śmierć może być zła? Czy ktos może byc zły? Przecież nie ma nic poza Bogiem a śmierci ciała nie ma bowiem ciała nie ma bo jest tylko duch (co nawet fizyka kwantowa potwierdza).
Wielkie misje, wielkie przemiany, zło, naprawianie świata i dobre się czucie milionów co są wybrani aby poprawiać Boga (Źródło) to jedynie sny ego o tym, że ego ma moc i jest PONAD BOGIEM.
Źródło sobie radzi doskonale bowiem przepływa zawsze i wszędzie niezależnie co tam sobie nasze egosiki bzudrają.
Wolna wola ponad wszystkim… kolejne pierdziki ego.. byle tylko spać.
Byle być ODDZIELONYM poprzez tym razem bycie POMOCNYM.
Szanowny egotyczny ciało/umyśle, pogódź się z tym, że Cię tak naprawdę nie ma jesteś jedynie konsekwencją myśli Boga czy jest coś poza nim. To wszystko, budzisz się do życia kiedy to pojmiesz, nie ma nic poza Źródłem i ono się wyraża nami tak jak ono chce a naszemu ego się wydaje, że jest inaczej.
Pamiętaj, czy Bliźniacze Płomienie są wyjątkowe?
Wielu tak twierdzi.. a dusza jest dusza, Twoja wyjątkowość odcina Cię od Boga, bowiem nie ma nic poza Bogiem.
