Kiedy przychodzi do Ciebie mistrz i coś Ci mówi, oznacza to, że nie czujesz się godna/godny być mistrzem. Żyć jak mistrz przekazuje to nic innego niż ostateczny lęk przed staniem się mistrzem. Mistrz sam Ci tego nie powie bo Cię kocha absolutnie, stąd często wysyła inne ciało-umysły jak to mawiał Jeshua aby Ci dać wskazówkę.
Czy zatem chanelowanie mistrza lub słuchanie mistrza jest złe? Wszystkim kieruje BÓG, wszystko ODTWARZAMY, przypominamy sobie tylko to co już jest ustalone, odgrywamy rolę. Stąd jest to wyrazem ekspresji Boga, bowiem nasze ciału-umysły nie przyjmą do siebie niczego czego nie uznają za logiczne lub nie doświadczyły.
Dlatego do kogoś wpada Jeshua do innego Magdalena do jeszcze innego jakiś Anioł. A tak naprawdę to zawsze wpada Stwórca (Sprawca) jaki daje Ci zaproszenie do bycia godnym stania się jego JEDNORODNYM DZIECKIEM (wykonawcą). Aby nim być wystarczy zaufać, przestać się lękać, bowiem już od zawsze nim jesteśmy, jesteśmy kochani, godni, tylko sami się osądzamy jako słudzy Pana a nie jego dziecko. Ojciec kocha więc daje spać dalej. A doświadczenia często pozornie ZŁE dają nam okazję do zaproszenia Ojca do siebie. Bowiem sami z siebie nic nie możemy, jedynie Bóg sprawia. Dlatego nie możemy nawet popełnić błędu, dlatego ego także działa w Bogu, on ma swój plan i wszystko z ego włącznie jest nim. Wystarczy odważyć się to zrozumieć i zacząć szlifowanie SWOJEGO MISTRZOSTWA TERAZ, już, staniem się żywą obecnością MISTRZA w sobie. Ty jesteś MISTRZEM moje dziecię Ojciec prawi i czeka aż dziecię to pojmie nasłuchując czym Ojciec chce się objawić.
Tylko jedno pragnienie nas dzieli od mistrzostwa.. pozbycie się lęku i poczucie się godnym siedzenia po prawicy Ojca. Służba ta jest słodka i radosna, bowiem Ojciec ZAWSZE wie czego potrzeba dziecku i dosłownie dzieją się cuda, cuda jakie sprawia Ojciec poprzez siebie aby Dziecko miało jak wykonać jego wolę TUTAJ TERAZ.
Mistrzostwo zawsze doprowadza do rozwiania zasłony ego, że ten świat jest, doprowadza do zrozumienia, że każde cokolwiek z tego świata jakim przegniemy zaopiekować się sami, jest skazane na cierpienie bowiem Ojciec ma swój plan i go wykona nami nawet jak my mamy inny. Rodzi to poddanie i słodycz prostoty słuchania Ojca tu i teraz. Bowiem On zawsze opiekuje się Tobą w pełni i zawsze jest tak jak ma być, bowiem nie ma nic poza myślą, jego myślą, jednią w jakiej nasza tożsamość jest jedynie częścią jego planu.
Jedyny więc konflikt to tak naprawdę nasze ego nie chcące poddania się i detronizacji, bowiem ono jest do wykonania tego czym się chce Bóg objawić a nie sprawcą jak ego myśli.
Ego to boli bowiem żaden król nie chce zejść z tronu samodzielnie, ale Ty już wiesz co czym jest. Ty już wiesz, że wszystko co się działo to wola Ojca była i ona była zawsze dobra bo nie ma nic poza Bogiem, nie ma zła, nie ma przypadków, nie ma cierpienia, tylko ego nam wciska kity, że coś jest złe, że cierpimy, że jest piekło itd.. a jedne piekło to ego właśnie.
Jak się z niego wydostać, poczuć się godnym bycia mistrzem teraz.
Przestanie przychodzić do was Wasz mistrz zacznie mówić do Was Wasz wewnętrzny głos jedynego Mistrza jaki jest. Głos Boga.
Wszyscy mistrzowie jacy do tej pory przychodzili zaczną z Wami świętować to, że kolejny uczeń zapragnął być godnym PRZYPOMNIENIA sobie, że już mistrzem jest.
Czego Ci to czytający serdecznie życzę!
Wykonawca grafiki