Kim naprawdę jest Twój Bliźniaczy Płomień?

Bliźniaczy Płomień nigdy się nie oddala.
Jego tak naprawdę nie ma. Nie ma Beaty (mój Twin).

Jest tylko Bóg/Źródło jaki udaje Beatę a dokonuje rozwoju mnie samego. Nie ma żadnego człowieka na tym świecie. Jest tylko Bóg jaki dokonuje rozwoju mnie. Zrozumienie tego jest wielkim krokiem w przerwaniu błędnego koła uciekania i projektowania że TWIN JEST TAKI SRAKI I OWAKI. To zawsze moje postrzeganie Twina jest takie srakie i owakie.

W końcu przychodzi miłość i tylko miłość. To też nie jest takie jak się ego wydaje, to często ogień, oddanie pola duszy.
Ja często Beacie mówię czy piszę takie rzeczy, że w życiu bym tego nie napisał bo bym dostał bana, to tylko LEKCJA dawana mi przez JAM JEST.
Lekcja nabierania zaufania do JAM JEST do duszy. Bo jak naprawdę WSZYSTKO JEST USTALONE w tej drodze. Jesteś Twinem WSZYSTKO ustalono bo po coś tutaj jesteś.
Dusza rządzi bo to ona ma Ciało i ona wie jak ma to wyglądać. A całe ćwiczenie ma na celu wyćwiczenie mojego JA jakie jest w JAM JEST aby zrozumieć, że jestem wykonawcą woli Ojca a nie sprawcą woli.

Jestem Bogiem w obszarze serca i jednocześnie jego stworzeniem. Jedynym. To pozwala na użycie mojego (mojego hehe) ciała do interakcji z Twinem jak sobie Bóg to ustalił. I poddanie się temu daje święty spokój i pokój. Po prostu kochasz co by się nie działo bo wiesz, że to Bóg coś robi a nie Beata i jej ego. Ego tak naprawdę to właśnie nasz sen o tym, że my sprawiamy a ciało jest realne i śmierć jest rzeczywista. Ego się ma i będzie miało do kiedy ciało trwa, ale cały dowcip polega na ćwiczeniu w OLEWANIU ego. Mojego ego, olewaniu mojego ego i tylko mojego. Im bardziej olewasz ego tym więcej miłości płynie z Ciebie, stajesz się przekaźnikiem woli Boga, zgrywasz się z tym co ma się stać i nic Cię nie zaskakuje, wszystko jest radością. A nic nie musi wyglądać tak jak my chcemy. I dochodzimy wtedy do… MIEJ WYJEB…NE a będzie Ci dane. Ojciec wie co potrzebujemy i nie zostawia nas bez pocieszenia.



Related posts

Czym jest uzależnienie od cukierkowej duchowości?

Wierzysz w czas? :D

O postaniu świata…

14 komentarzy

Blanka 20 maja, 2023 - 6:41 pm
Cześć Piotrze, Potrzebuję porady z racji dosyć ciężkiej sytuacji w której się znalazłam a mianowicie odwrotu od woli Boga w stronę EGO:-) Zaraz wytłumaczę: uznałam że praca w której nie czuję się dobrze gdzie wszystko zaczyna mnie boleć nie jest dla mnie chociaż tam właśnie zaprowadziła mnie wola Boska. Mając wyjebane zostało mi dane: ale nie to czego chciałam. Wprost do mojego Twina kochanego. Plan Duchowy był misternie utkany bo już idąc tam wiedziałam że COŚ jest na rzeczy. Synchroniczności takie że ciężko było to ogarnąć ale mam silną świadomość otoczenia więc nie popadłam w obłęd. Przekonana byłam że chodzi o pracę nie szukałam miłości a uderzyło. Pieprzneło wręcz jak to bywa przy poznaniu Twin Flame (przepraszam leci Dark Side of the moon-ja nie chcę spotkać mojego Twina po tamtej stronie księżyca- co to za interes?) Zwolniłam się z tej roboty, nudna niskopłatna- prawdziwa Służba :-) Poznaliśmy się bardzo dobrze duchowo) fizycznie nie. JA widziałam jego duszę. Wszystkie te fazy i cykle, kundalini, uzdrowienie traum, poczucie bycia w domu, uczucie bezwarunkowej miłośći i w przypadku mojej dziewczyny: tak tak w tym związku to ja życiowo byłam na tzw. PATH of The HERO-odbyło się w ciągu 10 minutowych dwóch naszych rozmów. Taka kondensację zafundował nam BOG. Ja nie wierzyłam nigdy w takie bzdety, byłam zimna i logiczna choć zawsze bardzo empatyczna a teraz wierzę bo wszysciutkie elementy opisywane w internetach pasowały. Wszyściutkie łącznie z chwilową na całe szczęście utratą swiadomości. To swoją drogą fajne uczucie bo jak na zdalnym pilocie, jak na prochach jest się w stanie odnaleźć tego Twin Flamea. Rok pracy, oboje przed 50 nie mamy dużo czasu. Nie jesteśmy ani zamożni, ja nie jestem szczególnie wierząca za to zawsze miałam, jak ja to nazywam łączność z kosmosem. Co mam zrobić? Uciekłam przed miłością bo: chce w końcu znaleźć dobrze płatną pracę (jako facet w tym związku duchowym :-) po czym, na co ja już się nie odważe chciałabym bardzo go kiedyś znowu spotkać. (nie mamy kontaktu, dosyć duża firma farmaceutyczna, pracowaliśmy w innych działach, spotkaliśmy się dwa razy na parkingu gdzie reanimował mojego starego grata) Piotr moje pytanie brzmi: czy troska o siebie i ambicja to ego? Czy jeśli częścią mojej miłości jest to że nie chcę abyśmy, jeśli Bog zechce nas połączyć oboje bidowali? Gdy wychodziłam z tej pracy z uczuciem kolejnej życiowej porażki, z myślami samobójczymi w drzwiach wyjściowych puściłam jako pierwszego pewnego osobnika, który powiedział do mnie dosyć wymownym tonem: prosze pamiętać że ostatni będą pierwszymi. Poszłam do sklepu po flaszkę, choć stronię od alkoholu, zwyczajnie chciałam się upić i nie żyć a w sklepie awaria terminala i znowu obsługa do mnie: to chyba nie jest dobra chwila na wódkę.... Tych znaków i synchroniczności było tak dużo że miałam ochotę wrócić do domu i krzyczeć: świecie odpiernicz się ode mnie. Magii było mnóstwo, magiczna strona jest w tym wszystkim najzabawniejsza bo wtedy widać jak na dłoni kto kręci tym światem. A ja wybrałam EGO bo nie chciałam ot tak po prostu wpaść w ramiona nowo poznanego człowieka, jakkolwiek bliski i godny zaufania on by nie był. Co mam robić teraz? Być wierną sobie i robić to co ja uważam za słuszne a jednocześnie chcieć tej miłości czyli: miłość zostawić Bogu niech się dzieje jego wola, a samej ambitnie zadbać o lepszą pracę czyli trzymać się swojej woli? To ważne bo nie wiem jak operować jednocześnie z ego i bez ego. please help! dzięki za podzielenie się swoją historią w necie, gdyby nie internet pewnie już bym leżała w psychiatryku.
Piotr 20 maja, 2023 - 7:06 pm
wysłałem ci na maila tel do siebie. Dryndij kiedy ci pasuje
Blanka 20 maja, 2023 - 8:28 pm
Tia, te lęki. Lęk przed harówą za marne grosze i lęk przed miłością. Takie combo. Poczytałam Twojego facebooka, i troszkę troszkę go rozumiem. Świta mi ale zaświtało mi również to że: skoro ja chcę żyć godnie a jednocześnie nie szkodzę nikomu i szanuje ludzi wokół siebie bez pochlebstw i słodzenia ale SZANUJĘ i DOCENIAM to tak samo mam zrobić ze sobą. I to że skoro się tak ten u góry natrudził żeby nas spyknąć to się postara jeszcze raz ale tym razem wystartujemy z innego pułapu: ja będę ogarnięta sama ze sobą. Nie będę padać nikomu w ramiona tylko ewentualnie będę w stanie coś temu człowiekowi dać od siebie.Nie dlatego że chcę się poczuć KIMŚ ja się czuję nikim i mi z tym świetnie ale dlatego że chcę mieć w życiu więcej radośći i poczucia bezpieczeństwa. Najchętniej z NIM ale to już siła wyższa albo pokieruje NIM albo MNĄ mnie to nie obchodzi. Podobno TAO kończy to co zaczeło. Także TAO, dzięki za kolejną jakże ekscytującą przygodę ale przygód miałam wystarczająco dużo. Chcę spokoju, stabilności, pieniedzy i miłości dobrego człowieka. Chce dawać dobremu człowiekowi bo na to zasługuje. Amen. Dzięki Piotrze za szybki odzew, bardzo możliwe że odpowiedzi znalazłam na Twoim facebooku. Czy możesz nam pożyczyć dobrze??? Ten facet to był obraz nędzy i rozpaczy jak odchodziłam. Ale on też musi zrozumieć że nie tędy droga. Praktycznie cała psychiczna blokada przed chociażby randką odbywała się na poziomie naszego niskiego poczucia wartośći choć jak mniemam każde z nas chętnie drugiemu powiedziałoby że JESTEŚ WSPANIAŁY TAKI JESTEŚ. No ale to my sami musimy sobie to powiedzieć. Chyba o to chodzi.
Piotr 20 maja, 2023 - 8:33 pm
a dryndnij dryndnij :)
Piotr 20 maja, 2023 - 8:35 pm
i się przestań w końcu bać siebie samej :)
Blanka 20 maja, 2023 - 9:43 pm
Podosobowość bogini Kali, ucinam łby rozdętemu męskiemu ego. nie robiąc wcale wiele. takie niewiniątko:-) zwyczajnie robiac to co czuję. tam gdzie nie ma serca jest chciwość bez krztyny troski uczciwości i przyzwoitości i wsparcia. Też byś się wystaszył będąc kruchą kobietą. Widząć jaki impakt może mieć takie nicnierobienie. Aż tu prezent od losu: dobrotliwy uroczy skromny mężczyzna. PURE LOVE. Jak z tym operować? Ale już wiem że siły i wpływu nie można się bać. Się robi, się idzie dalej. Bez łez. Tak miało być. No ale musze sie przestawic z tego duchowego wojownika w normalna osobę chcącą czegoś dla siebie a nie dla ogółu. No i właśnie to robię. Od jutra :-) Czasami widzę przyszłość. Już się tego nie boję. Ale bym chciała widzieć swoją mieć swój radar a nie przeczuwać co się stanie z koleżanką. No ciężko ciężko. Za dużo wątków. Łączność z kosmosem:-) OKI. Zamieniam się w kreatora. Tym razem dla SIEBIE. Czytam Twojego facebooka i choć nie ujełabym wielu rzeczy tak dosadnie ja to w jakiś sposób kumam. Pozdrawiam :-)
Blanka 21 maja, 2023 - 1:44 pm
W ramach żartu z tego jakże śmisznego i przerażającego teatrzyku. Idę sobie dzisiaj po fajki. No ja to czuję kiedy musze iść po fajki. Jest niedziela, klientów mało za mną staje mężczyzna po operacji krtani. No śmiszne śmiszne. Bóg mnie kocha. Wiem to. Ale musimy pamiętać, że mamy wolną wolę. Bo to ogólnie było przerażające doświadczenie: pod wieloma wieloma względami: Twin chodził jak naćpany. Zoombie. Ale się nie odezwał. Ja nie miałam zamiaru. Facet to facet. Wydarzyło się tak dużo rzeczy takich sytuacji jakbym swoja karmę tam odpracowywała. Odpracowywałam z pokorą. Chyba odpracowałam bo jak wychodziłam wszyscy mi mówili do widzenia. Pierwsi. To ja jako nowy pracownik mówiłam im z reguły pierwsza. Teatrzyk był pierwsza klasa. No i ta kartka na biurku z całującymi się misiami. Nie zwróciłam na to uwagi myślałam że ktoś zostawił, kolega koleżanka a na Twoim facebooku te sówki. Identiko. Skoro on wiedział, kwa chyba cały świat wiedział czego zabrakło.....ano ano odwagi hahhahahha. Wiem też że miałam odejść. Wiem. To miało jego pieprznąć. Nie w kontekście mnie. W kontekście jego jestestwa. Wiedziałam że tak ma być Zwyczajnie. Ciekawostka numer 3789: jak odchodziłam koleżanka zapytała: gdzie szukasz teraz roboty. Odparłam tak trochę na odczepnego, że nieważne gdzie ale za dobre pieniądze. Pierwsza oferta pracy w necie, takie samo stanowisko, pensja 50 % wyższa. Wysyłam cv. Sprawdzam adres....i zastanawiam się jak mogłam nie zauważyć przez rok budynku obok.... Piękny ten teatrzyk. Gdzie jest Chrystus tam jest Judasz. Dziękuję Judaszowi za miesiąc wolnego. Mam nadzieję że miesiąc:-)
Piotr 21 maja, 2023 - 2:46 pm
No to się zapytaj siebie dlaczego wolisz pisać poematy zamiast zadzwonić i się dowiedzieć jak się sama w jajo robisz :) pa!
Blanka 21 maja, 2023 - 5:33 pm
Ale ja wiem dlaczego! Bo lubię pisac poematy, bo lubię je czytać przeczytałam Twoje z uśmiechem na ustach, więc mam nadzieję że i moje jakiegoś rozdygotanego Twina uspokoją! pa! :-)
Piotr 21 maja, 2023 - 5:37 pm
A jak możesz uspokoić kogokolwiek jak sama jesteś rozdygotana? Te poematy to tylko uciekanie od siebie samej, od bandy do bandy. Jedna z metod aby zamiast zabrać się za siebie zajmować się wszystkim tylko nie tym co trzeba.
Blanka 21 maja, 2023 - 5:49 pm
Też prawda!Z tym zajmowaniem to w punkt!. Już nie jestem rozdygotana. Byłam jeszcze niedawno. Już mnie to bawi choć nadal szokuje jak to jest zaplanowane wszystko. No ale zobacz: nie było by neta to psychiatryki byłyby pełne. No chyba że te Twiny to jakaś rzadkość jest. No i tęsknie, on taki przystoooojny. Oczywiście dla mnie. Wszystki kobiety stukały się w głowę, ż emoże i fajny ale na pewno nie przystojny. Piękny, śliczny i cudowny. Dobra kończę.
Piotr 21 maja, 2023 - 6:13 pm
akurat :) jakbyś tak przez chwilę pobyła uczciwa wobec siebie to byś sobie zadała to proste pytanie, jak nie jesteś to po co łazisz po jakiś blogach. ciągle o psychiatryku gadasz, przecież ty nawet nie wiesz czy zwariowałaś czy jesteś twinem. hehe udanej zabawy w zakiwanie siebie na śmierć. i tak sobie będziesz tęsknić aż ci się znudzi robić to co zawsze licząc na inny efekt.
Blanka 22 maja, 2023 - 4:53 pm
Oj, bo przyszło mi na myśl, że ten Twin Flame to jakaś skrajna identyfikacja projekcyjna. A, że CO POMYŚLAŁAM zaczynało się dziać, szkoda, że nie pomyślałam o wygranej w Jackopota, oj przepraszam pomyślałam: i padła wygrana w Polsce. No to komu ja mam się zwierzyć? Zwierzałam się koledze z działu który przytakiwał a jednocześnie widać, że go to trochę przeraziło. Obawiam się, że w tym miejscu zachodziło jakieś globalne counciouss interference i każdy czytał wszystko. Tylko że niektóre barany jak to z baranami bywa dalej żyły wyobrażeniami o innych, stereotypami zasadzonymi przez media, archetypy i inne bzdety. Ale koniec z nerwami, nerwy i bunt to źli doradcy. Ludzie tak mają i bywają ujowo niesprawiedliwi. Kogo ja mam zapytać słuchaj siedzę na ławce przed robotą, smutna bo życie się sypie (dobra nie sypie się, byłam po prostu wyłączona i smutna) podchodzi staruszek po piątkę, patrzy mi w oczy i mówi: "Zależy mu na Pani". Skąd wie? Co czyta z oczu? Czy każdej tak pieprzy? OK. Tak otrzymałam od BOGA prezent w postaci wymarzonego faceta. Tak mój wymarzony facet nie jest przystojny. Mój wymarzony facet podoba się MI i pracy takiej jaką mniej więcej chciałam na początek. Dlaczego prezent bo całą historię brodaty z góry uknuł już pół roku wcześniej. Skąd wiem? Bo się wydarzyło parę przedziwnych rzeczy. Spotkałam na ulicy koleżankę która akurat wpadła do mojego miasta na chwilę. Która AKURAT wiedziała o zwalniającym się wakacie. Spontanicznie podjęłam decyzję i wszystko poszło SAMO. Inaczej: ja nie wiem czy jestem Twin Flamem. Ale: idealnie pasujemy do KONCEPCJI Twin Flame. KONCEPCJI jednocześnie pięknej i jednocześnie brutalnej. Dodam, że nigdy nie żyłam Żadną duchowością, religią oprócz CZUCIA I SERCA. Kilkukrotnie w życiu kierowałam się SERCEM i DUCHEM z ogromnym wpływem na swoje mikrośrodowisko którym kręciło rozdęte męskie ego. Tylko, że nic z tego OPRÓCZ SATYSFAKCJI nie miałam. Możesz kpić i się śmiać ale ja WIEM że zrobiłam zgodnie z wolą Boga i Swoją. Skąd wiem? Bo w takich właśnie momentach cały teatrzyk jest grany pod Ciebie. Ja to w tych momentach doskonale WIDZĘ jak świat zaczyna się kręcić WOKÓŁ MOJEJ WOLI która jest tak naprawdę WOLĄ BOGA. I jest praktycznie głównie WOLĄ bo niewiele wtedy trzeba robić co nie znaczy że nie jest to wydatek energetyczny. No i ta historia analogicznie i identycznie. Wiedziałam, że dzieje się to co ma się dziać chociaż tym razem był ten czynnik którego po tych wszystkich swoich brutalnych przygodach, nie przewidziałam. MIŁÓŚĆ. Ja nic w tej historii nie spierdzieliłam oprócz jednego. Zaufałam Judaszowi. Ah bo to tak cudownie LICZYĆ NA KOGOŚ!!! TAk zdejmuje odpowiedzialność z samej siebie. Oczywiście to Judasz tak mi się przypodobał. Tak mnie UGŁASKAŁ i sprzedał za marne grosze. KOGO sprzedał? Moje autentyczne JA. JA dla Judasza, zgodnie z najlepszymi altruistycznymi intencjami byłam bardzo dobra. Co śmieszne Judasz był nawet podobny do rysunków. Judaszowi jest przykro i pisze do mnie. Ale ja to olałam. Mi to zwisa. Judasz to Judasz taką ma naturę. Ja też mam wady i łatwo mi wybaczać co nie znaczy, że wszystkich kocham dlatego marny ze mnie Chrystus. Dlaczego przyszłam TYLKO na Twojego bloga, po żadnych forach nie jeżdżę: Po jakąś PORADĘ. Ja lekcję odebrałam, lekcję pt. nie ufaj innym, albo ufaj do pewnych granic i bierz za siebie odpowiedzialność. Decyduj. Rzucaj za siebie. Nie przywiązuj się. Trzymaj się swoich zasad: jeśli doświadczenie życiowe nauczyło mnie tego, że w sprawach damsko męskich kobieta nie powinna mieć inicjatywy bo tacy faceci potem liczą na damską inicjatywę a MY kobiety jesteśmy bardziej JIN. Potem nam rosną wąsy i jesteśmy nieszczęśliwe. Zawsze w tych sprawach miałam inicjatywę i źle na tym wyszłam. Nowy BRUTALNY ŚWIAT? Nowy BRUTALNY MÓJ ŚWIAT, że na nikogo nie mogę liczyć, nie MOJE EGO, moje AUTENTYCZNE JA? NOWY BRUTALNY mój świat, że nikt mnie nie poklepie po plecach chociaż ja klepię często? Ah przepraszam! Staruszek mnie poklepał. Ja chciałam zapytać skoro odrobiłam tam KARMĘ, serio odrobiłam część bo to zwyczajnie widziałam, sytuacje gdzie wraca do mnie moje niekoniecznie fajne zachowanie z przeszłośći i brałam to na klatę. Przykładowo moja rażąca niewdzięczność wobec kogoś. Albo jakieś gwałtowne zachowanie. Wszystko do mnie wróciło w pigulce 1 roku. Następna rzecz, podczas tej "przygody": całe życie mi przeleciało przed oczami. Ale nie WYDARZENIA z życia. Życie moje wewnętrzne. Od tam 3 lat do około 15-16. Jakiś kurcze reseto-update bo z mądrości życiowej i wiedzy świadomie nie mam zamiaru rezygnować. To się przydaje INNYM a w wieku 45 lat dobrze jest mieć co powiedzieć dzieciom. Nawet nie swoim. Dobrze zapytam wprost: skoro mam pretensji trochę do siebie, że tak się temu Judaszowi dałam wyrolować a jednosześnie wiem że nikt nie jest GENIUSZEM gier międzyludzkich i Bóg to wie, tzn, że tak miało być??? że tak zostało to zaprojektowane żeby MNĄ POTRZEPAĆ I TWINEM TEŻ POTRZEPAĆ, przy czym oboje dosyć mocno i tak wprost sobą potrzepaliśmy? Jako mężczyzna chyba potrafisz wczuć się lepiej w męską perspektywę i rozumiesz pewnie o co mi chodzi ;-) Dzięki za wysłuchanie. Już to rzuciąłm za siebie chociaż co to za życie bez żadnego zobowiązania, przyjemności i związku z drugim bliskim człowiekiem. Ale na razie ważne że jeszcze jest.
Blanka 22 maja, 2023 - 9:10 pm
Weszłam na Twojego you tuba i przesłuchałam, jak miłoooooo posłuchać łagodnego głosu. Tak język miłości, oprócz tzw. przetrzepania czterech w dobrej intencji, wywalenia komuś na wierzch tego co ukrywa jest językiem łagodnym i cierpliwym. Całe szczęście, że nie mamy żadnego połączenia telepatycznego choć magnetyczne mieliśmy ogromne :-) Czy to że przez ostatnie dwa tygodnie, spoglądam na zegarek o 11:11 to może być dobry znak? Serio ja w taki numero- bzdety nigdy nie wierzyłam, no ale ileż można nie uwierzyć jak co dzień to samo. Następna rzecz o EGO: powiedziałeś taką rzecz, że Ego jest potrzebne np. do komunikacji. No nie. Ludzie z rozdętym Ego, egotyczni najczesciej czuja niechęć do komunikacji (komunikacji czyli wzajemnego zrozumienia). Najlepiej popatrzyć na dzieci którym się gęba nie zamyka i które trzeba traktowac jak istoty rozumiejace. W skrócie chore ego to próba definiowania siebie poprzez odmienność. Nie mam poczucia siebie więc potrzebuję kontrastu żeby poczuć siebie. Np. lepszosci od innych. To może być góra dół. Czarne białe. Ładna koleżanka na pewno głupia. Biedny to na pewno dobry, bogaty to na pewno zły itd itp. Dualizm. Podział na płcie też jest tym samym. I ja to zrobiłam w tym aspekcie. Czyli jednak EGO :-( Nie ma płci, są aspekty płci w każdym człowieku. Moj Twin to moja dziewczyna, dlaczego? bo tak czułam., ale! ma cudowne cechy męskie. Chore ego to identyfikacja z silniejszym: instytucją, grupą. Dualizm. Przynależę. Do czegoś lepszego, potężniejszego. Lepszy gorszy. Koniec wykładu:-) możesz Piotrze skasować. Ja nie mam żadnych wątpliwości że to mój Twin Flame. Po pierwszym kontakcie z "nieurodziwym", wcale nieszczególnie miłym mężczyzną serce mi zaczyna skakać i śni mi się, że kładę głowę na jego brzuchu i mówię: NARESZCIE W DOMU. Masz wątpliwości?
Add Comment